Polski kierowca rozbił autokar we Włoszech. 3 pasażerów w stanie ciężkim, jeden nie żyje
Tragicznie zakończyła się wycieczka z Rzymu do Florencji, zorganizowana dla chińskich turystów. Około godziny 16:45 na autostradzie A1 w Arezzo autokar nagle zjechał do rowu, po czym uderzył z dużą siłą w barierę ochronną. Dokładne przyczyny wypadku nie są jeszcze znane. Wiadomo, że bariera przebiła przód pojazdu, aż do kabiny pasażerskiej.
Wypadek autokaru we Włoszech. Prowadził Polak
Jak podaje lokalny portal „Arezzo Notizie”, wypadku nie przeżyła jedna osoba, a 24 odniosły rany. Trzy najciężej ranne osoby, w tym jedna nieletnia, zostały przetransportowane do szpitali przy pomocy helikoptera. Stan jednego z rannych jest bardzo ciężki.
Pojazdem podróżowali obywatele Chin, kierowcą był 60-letni Polak. Chiński konsulat poinformował, że zmarły to przewodnik wycieczki. Włoskie media podkreślają, że obywatel naszego kraju odniósł lekkie obrażenia. Służby pobrały od niego krew, by upewnić się, że w chwili zdarzenia był trzeźwy.
Rozgłośnia RMF FM podała, że Polskie Stowarzyszenie Przewoźników Autokarowych potwierdziło informacje o pojeździe. Autokar należał do polskiej firmy.